Witam ponownie!
Dziś do advance ordera nareszcie trafiły nowości do popleczników mrocznych bóstw z uniwesum Warhammer Fantasy Battle'a. Modelom trzeba przyznać - wbudzają emocje , jakie ? Zapraszam do dalszej lektury.
Wojowie chaosu dostali dwa smakowite plastikowe boxy z kawalerią, nie jestem przekonany który z nich budzi we mnie więcej ciepłych uczuć!
Hellstriders od Slaanesh - dorze nam znane marudy chaosu dosiadające wykręconych bestii pana perwersji, może być coś piękniejszego ? Modele, z tego co widzę mają dwie podstawowe opcje wyposażenia - bronie (mutacje) do walki wręcz tudzież smakowite flaile , tak znakomicie wpisujące się do specyfiki bóstwa. Paczka zawiera również dwie opcje główek - nagie i w hełmach. Opcja otwarta byłaby fajna , ale twarze tych panów mają zbyt podobne rysy twarzy. Natomiast zakute łby są piękne! Ociekają slaneshyzmem , wydaje mi się że nareszcie będzie można stworzyć jakiś konkretnych wojowników chaosu z markiem slanesha!
Ocena - 7,5/10
Teraz przyszła pora na wyznawców bóstwa krwi i czaszek - Khorne'a. Modele nie wzbudziły we mne tyle emocji, bo wszyscy doskonale wiedzieliśmy , czego możnaby się po tych figurkach spodziewać - ot, zwyczajne juggery z rycerzami na grzbiecie. Wyszło naturalnie bardzo ładne , ale trudno tu o jakąś finezję. Modele są bardzo dobre!
Ocena - 7/10
Przyszła pora na ocenę modelu, który wzbudza najgorętsze uczucia - Warshrine of chaos. Bryczka chaosytów znakomicie wpisuje się WFB'ową politykę wydawniczą Genialnego Wydawcy - duże (!) , nasrane ornamentami i budzące skrajne emocje. Ostatnimi czasy, GW wpycha do każdej armii jakiś wózek. Cóż , wh40k ma czołgi , WFB dostanie bryczki ;) ich problemem jest rozmiar - znacznie bardziej klimatyczne były tak niegdyś popularne charioty, o miłym w malowaniu rozmiarze. Do teraz wszyscy możemy się zachwycać czymś tak starym jak wózek od Mordheimowego karnawału chaosu!
Wracając do shrine'a - detal jest piękny! Zwłaszcza podoba mi się magik na przedzie wozu i jego piękna księga, oczekująca żeby namazać na niej pentagramy. Cała lektyka dźwigana jest przez dwa zmęczone życiem, zdeformowane ogro-giganty najwyraźniej dotknięte przez mutacje. Na przedzie whikułu jest wielka , pozłocona czacha któregoś z potworków ogrów.
Moim zdaniem, na modelu jest o jeden ornament za dużo - kolumne na której siedzi jakiś stwór trzymający gigantyczną ikonę chaosu z wymiennymi symbolami poszczególnych bóstw. Gdybym kupił ten chram chaosu, bez wątpienia usunąłbym to z modelu. Symbol pięknie nadaje się na jakiś fragment scenerii, natomiast demon na kolumnie fajne nadawałby się na jakiś filler. Tymniemniej jest to kolejny , świetny model w tej fali nowości.
Ocena - 8/10
Dziś do advance ordera nareszcie trafiły nowości do popleczników mrocznych bóstw z uniwesum Warhammer Fantasy Battle'a. Modelom trzeba przyznać - wbudzają emocje , jakie ? Zapraszam do dalszej lektury.
Wojowie chaosu dostali dwa smakowite plastikowe boxy z kawalerią, nie jestem przekonany który z nich budzi we mnie więcej ciepłych uczuć!
Hellstriders od Slaanesh - dorze nam znane marudy chaosu dosiadające wykręconych bestii pana perwersji, może być coś piękniejszego ? Modele, z tego co widzę mają dwie podstawowe opcje wyposażenia - bronie (mutacje) do walki wręcz tudzież smakowite flaile , tak znakomicie wpisujące się do specyfiki bóstwa. Paczka zawiera również dwie opcje główek - nagie i w hełmach. Opcja otwarta byłaby fajna , ale twarze tych panów mają zbyt podobne rysy twarzy. Natomiast zakute łby są piękne! Ociekają slaneshyzmem , wydaje mi się że nareszcie będzie można stworzyć jakiś konkretnych wojowników chaosu z markiem slanesha!
Ocena - 7,5/10
Teraz przyszła pora na wyznawców bóstwa krwi i czaszek - Khorne'a. Modele nie wzbudziły we mne tyle emocji, bo wszyscy doskonale wiedzieliśmy , czego możnaby się po tych figurkach spodziewać - ot, zwyczajne juggery z rycerzami na grzbiecie. Wyszło naturalnie bardzo ładne , ale trudno tu o jakąś finezję. Modele są bardzo dobre!
Ocena - 7/10
Przyszła pora na ocenę modelu, który wzbudza najgorętsze uczucia - Warshrine of chaos. Bryczka chaosytów znakomicie wpisuje się WFB'ową politykę wydawniczą Genialnego Wydawcy - duże (!) , nasrane ornamentami i budzące skrajne emocje. Ostatnimi czasy, GW wpycha do każdej armii jakiś wózek. Cóż , wh40k ma czołgi , WFB dostanie bryczki ;) ich problemem jest rozmiar - znacznie bardziej klimatyczne były tak niegdyś popularne charioty, o miłym w malowaniu rozmiarze. Do teraz wszyscy możemy się zachwycać czymś tak starym jak wózek od Mordheimowego karnawału chaosu!
Wracając do shrine'a - detal jest piękny! Zwłaszcza podoba mi się magik na przedzie wozu i jego piękna księga, oczekująca żeby namazać na niej pentagramy. Cała lektyka dźwigana jest przez dwa zmęczone życiem, zdeformowane ogro-giganty najwyraźniej dotknięte przez mutacje. Na przedzie whikułu jest wielka , pozłocona czacha któregoś z potworków ogrów.
Moim zdaniem, na modelu jest o jeden ornament za dużo - kolumne na której siedzi jakiś stwór trzymający gigantyczną ikonę chaosu z wymiennymi symbolami poszczególnych bóstw. Gdybym kupił ten chram chaosu, bez wątpienia usunąłbym to z modelu. Symbol pięknie nadaje się na jakiś fragment scenerii, natomiast demon na kolumnie fajne nadawałby się na jakiś filler. Tymniemniej jest to kolejny , świetny model w tej fali nowości.
Ocena - 8/10
Ten wpis dostał 250 wyświetleń w kilka godzin. Dziękuje wszystkim za to gorąco.
ReplyDeleteWygląda na to , że będe pisał ciut więcej "opiniotwórczych" artykułów niż dotychczas.
>.> Wrota działają - dziś moje skromne, internetowe zacisze złamało rekordy oglądalności i poczytności!
ReplyDeleteCo do wpisu - mam pi-razy-oko podobne odczucia. Pudełko z Hellstriderami Slaanesha to /pierwsze/ pudło z prawdziwego zdarzenia dla tego boga chaosu. Demonetki wszelkiej maści się nie liczą, bo ich możliwości konwertowania są ograniczone, a w tym pudle dostajemy cały stos 'ludzkich' bitsów. Te nagie głowy dla przykładu, jak dla mnie, będą idealne dla kosmicznych marines chaosu z markiem księcia rozkoszy, tak samo te "Lanco-ręce".
Khorniaki na Juggach tak samo, nic mi nie drgnęło, ot, rycerze wpakowani na Juggi, wszystko nam dobrze znane...
Ale gdzie opis od herosach? O /boskim/ modelu Festusa? :D
Będzie, będzie ;) Miał być wczoraj, będzie dziś.
ReplyDeleteZaspoileruje - też kocham Festusa, i nie omieszkam sobie sprawić tego modelu na potrzeby nauki glazowania.
This comment has been removed by a blog administrator.
ReplyDelete