Skip to main content

Recenzja fali nowości od Dark Angels cz1

Hej!

        W dzisiejszym wpisie ustosunkuję się do nowych modeli ze stajni Games Workshop, które mają zasilić szeregi Mrocznych Aniołów w tyglu zmagań toczących się w galaktyce 41 tysiąclecia. Aniołki od dłuższego czasu były zapomniane, stanowiły jedną z najsłabszych frakcji w całym systemie , a ilość modeli dedykowanych dla nich wołała o pomstę do nieba. Ociekali jednak specyficznym, gotyckim klimatem , który uplasował ich , wraz z BT na miejscu najmroczniejszych stronnictw po imperialnej stronie konfliktu.
      Najnowszy rele'ase ukazał nam całkiem sporo nowych figurek, z tego co naliczyłem są to 3 plastikowe boxy i 3 finecastowe figurki bohaterów, co w zestawieniu z fantastyczną zawartością startera "Dark Veangeance" stanowi naprawde pokaźny zasób modeli do uzbierania.
      Na pierwszy ogień poleci box, zatytułowany "Deathwing Command Squad" , będący multipartem o dwóch potencjalnych możliwościach złożenia - jako tytułowa grupa dowodzenia, tudzież elitarni rycerze deathwingu. Rycerzy owych wyróżnia mocno specyficzne uzbrojenie, oraz tradycyjne habity, tym razem naciągnięte nadludzkim wysiłkiem na pancerze terminatorskie. Uzbrojeni są w nietypowe korbacze i buławy, z powtarzającym się motywem kadzielnicy i rzeźbione tarcze energetyczne. Wygląda to bardzo przyzwoicie.  Grupa dowodzenia jest utrzymana w stylistyce poprzedników ze startera. Cechują ich jednak opcje wyposażenia specjalnego , takie jak chorągiew czy apothecar. Wyglądają bardzo atrakcynie i stanowią fajny zestaw bitsów do wykorzystania na potrzeby deathwingu

Ocena 8,5/10

Drugi zestaw wyprasek, jakim zostaliśmy obdarzeni to zniesławiony już "Land Speeder Veangeance". Jest to wariacja na temat dobrze nam znanego i lubianego designu land speedera, z tym że jakby.... większa, bardziej "kobylna" i znacznie, znacznie brzydsza. Karoseria wygląda jak obrazek landspeedera nieumiejętnie porozciągany w "pejncie" z doczepionymi pokracznymi wieżyczkami, gigantycznymi spluwami plazmowymi, tudzież , o zgrozo, fragmentami kaplicy. Widać projektanci za mocno wzięli do siebie "gotyckość" Aniołów. Modele są zwyczajnie paskudne i niewymiarowe. Prawdę powiedziawszy nie zagłębiałem się w kwestię ich podstawek, węsze jednak srogie kłopoty. Zdaję się że każdy fan klimadu DA modli się do imperatora , żeby jednostki te nie okazały się zbyt mocne, takoż czynię i  ja

    Ocena 3/10



 Ostatnim, i najgłośniejszym zestawem z tej fali nowości jest  zestaw "Ravenwing Dark Talon" czyli tak modna ostatnimi czasy "latajka" w dwóch wariantach sklejenia, przedstawiającymi skądinąd skrajne postawy względem zagadnienia "Jak winna wyglądać latajka". Pierwszym z nich jest wehikuł wyposażony w panele z kaplicy ( o którym to pomyśle swoje zdanie wymieniłem w poprzedniej wstawce) i dziwaczną wariacje działa plazmowego na dziobie oraz,co ciekawe, lotniczą wersję hurricane bolterów, które wyglądają całkiem fajnie . Nie jest to mój faworyt, jednak znacznie lepiej trzyma się kupy niż land speeder veangeance , a może nawet i Stormraven BA.. Druga opcja montażu przedstawia sobą przecudnej urody wehikuł pozbawiony jakichkolwiek motywów związanych z klerem, wyposażony w tradycyjne lotnicze rakiety i działa plazmowe, walczący o plamę pierwszeństwa w urodzie pojazdów nadziemnych z osławioną Valkirią tudzież jej siostrą Vendettą ze stajni Gwardii Imperialnej.

Ocena 9/10



Po ocenę finecastowych bohaterów zapraszam jutro !

Comments

Popular posts from this blog

Steelheart's Champions lvl 2

H&S Ultra Review/Recenzja

Zbliża się trzeci rok jak korzystam z aerografu Harder&Steenbeck Ultra i powoli zaczynam rozglądać się za czymś nowym, uznałem więc że będzie to dobry moment na spisanie moich wrażeń z pracy z tym urządzeniem. Prawdopodobnie nie będę mógł się powstrzymać i omówię również ogólną specyfikę produktów tej firmy i jej rozwiązań. As I am using Harder&Steenbeck Ultra airbrush for third year now, and I'm slowly looking for some upgrade, I've came to a conclusion, that this is propably the best moment to review it as a product, due to amount of experience i have with it. Also, I guess it would be hard for me not to talk about my general opinion about this manufacturer's product line and technical solutions implemented to it. Moją Ultrę kupiłem po katowaniu się przez pół roku chińskim aerografem z aukcji za 60zł. Bardzo cenię sobie to doświadczenie, nauczyło mnie podstaw posługiwania się tego typu sprzętem, jego konserwacji i pielęgnacji. I była to szkoła twarda, bo urząd

Pampry z czarnego rynku czyli o odlewnictwie słów kilka

Hej kochani! Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami w związku z spopularyzowanym ostatnimi czasy w nadwiślańskiej krainie procederem odlewania pacyn. Motorem napędowym moich rozważań jest oczywiście pewna urocza parka z pięknego miasta Łodzi, oraz kłótnie związane z ich działalnością mające miejsce na łamach rozmaitych grup na portalu niejakiego Marka Cukiergóry, zwłaszcza tych związanych ze oldhammerami, middlehammerami itp, jako bardziej opłacalnymi w odlewaniu i wyprodukowane w technologii ułatwiającej odlewanie (pozdrawiam osoby które próbowałyby podrobić współczesne plastiki).    Chyba najważniejsza rozterką jest pytanie czy warto kupować takie modele. Dla mnie ten temat zdaje się być względnie jasny - Jeśli godzimy się na nieszczególnie przewidywalną jakość (nie żeby GW w czasie produkci tamtych modeli miało jakąś znacznie lepszą) i przede wszystkim jeśli nie planujemy kiedykolwiek sprzedawać tych modeli! Bo o ile nie widze nic złego w tym, że będę mógł