Skip to main content

Frakcje w Warmachine




Witam Was, dzisiaj chciałbym posilić się na łamach tego bloga o opis wszystkich frakcji z Warmachine. Co prawda Fireant na swoim blogu już tego dokonał , ba! włączył dodatkowo opis frakcji Horde'owych, natomiast jak to bywa w naszym przekornym narodzie, chciałbym zrobić to po swojemu :) No i oczywiście wychodzę z założenia że dla Was nigdy za wiele takich opisów!

 Nie sposób zacząć od innej armii - Cygnar. To dość basic'owa frakcja w tym systemie, nie cierpi jednak w żaden sposób na "syndrom ultrasów". Co więcej, wcale nie należy do najczęściej wybieranych przez graczy. Więc jeśli odstrasza Cię łatka "wybrał Cygnar bo nie ma własnego gustu i jedzie basic" to nie ma się szczególnie czym martwić. Cygnar kładzie nacisk na strzelanie, ma w tym zakresie jedne z fajniejszych jednostek w grze. Żadna frakcja nie pogardziłaby Gun Mage'ami , czy Long Gunnerami. Frakcja dysponuje bardzo szerokim zakresem 'jacków do wyboru (Thunderhead!) i mogą przebierać zarówno w lekkich jak i ciężkich. Mają one zwykle dość fajne statystyki w zakresie używania broni palnej i białej , mają bardzo dobre wyposażenie, natomiast ich pancerz jest zaledwie przeciętny i wymagają sporo wsparcia ze strony warcasterów (mają jednak wachlarz narzędzi który umożliwia odciążanie biedaków z tej roli). Tych również mają do wyboru do koloru (pod warunkiem że mowa o błękicie). Frakcja jest scentralizowana w okół shootingu i zabawek związanych z rażeniem przeciwnika błyskawicami, natomiast jest niesamowicie elastyczna, pod każdym casterem funkcjonuje w inny sposób i można ustawić rozpiski na 100 i 1 sposobów. Można nawet zbudować rozpiski typowo nastawione na ciężkie, walczące wręcz jacki i wciąż wygrywać tym na lokalach.




Drugą frakcją w kolejności jest Khador. Stylizowany na naszych wschodnich sąsiadach, dysponuje bardzo potężnym arsenałem ciężkich jacków, jako jedyna frakcja ma też castera-jacka! Frakcja ta została zubożona o lekkie konstrukty , zaś w ich miejsce dostała do dyspozycji bardzo ciężką piechotę, przywodzącą na myśl terminatorów z uniwersum wh40k. Khadorskie ciężkie jacki dysponują najwyższymi pancerzami w świecie gry , są jednak dość ociężałe. Jeśli jednak myślicie że ogranicza to taktyczność rozgrywki nigdy nie byliście w większym błedzie! "Ruscy" dostali bowiem cały zestaw narzędzi umożliwiający przyspieszenie swoich behemotów do niesamowitych prędkości, wykręcania szalonych szarży przez większość stołu i tym podobnych. Wymaga to jednak od gracza dużo przemyślunku i sprawności w posługiwaniu się umiejętnościami specjalnymi. Jacki to jednak nie wszystko co Khador może pokazać. Dysponuje znakomitą piechotą w postaci Winter Guard'ów , którzy odpowiednio wzmocnieni combosami stanowią jedną z najlepszych jednostek piechoty w grze. Frakcja została też wyposażona w oddział mechaników polowych czy wyśmienitych Widowmakers - jednych z najlepszych snajperów w systemie!



Cryx stanowi trzecią najważniejszą frakcję w mojej hierarchii. Jest bardzo interesujący w prowadzeniu , co jest cenione przez graczy. Mówi się o nim jako o "glass gunie" -> bardzo potężnej , lecz delikatnej broni i jest to poniekąd prawda. Frakcja ma fantastycznych warcasterów, zwykle specjalizujących się w użyciu magii. Ich lekkie jacki "pieski" stanowią dla nich swoiste anteny przekazujące zaklęcia, co umożliwia rzucanie ich na niesamowite odległości i układanie w szalone combosy. Ich magia zwykle skupia się na debuff'owaniu wrażych wojsk, by doprowadzić ich do poziomu gnoju i wtedy zabić. Ich jacki są bardzo przeciętne i wyjątkowo słabo opancerzone, natomiast wsparte odpowiednimi zaklęciami robią niesłychane rzeczy, na przykład atakują wrogiego castera przechodząc przez ścianę :D Jako 'nekromantyczna' frakcja cryx ma dostęp do wysysania dusz zabitych wrogów i żonglowania nimi niczym focusem. Bardzo lubie tą frakcję!


O Protektoracie Menothu wiem stosunkowo niewiele w porównaniu do innych frakcji. Państwo religijne przewrotem wyautonomizowało się z Cygnaru tym samym wypowiadając z nim wojnę. Stylizowana na styl bizantyjski armia dysponuje gigantycznym zakresem broni płonących, co w bezpośredniej linii wynika z ich zamiłowania do stosów i tym podobnych wynalazków. Rozmaite aury i akty wiary zamieniają armię Menothu w istną maszynę do zabijania. Wedle tego co mi wiadomo główną siłą tej armii są przepotężni warcasterzy i dobra piechota, jacki stanowią raczej miły dodatek. Mogę dodać że w środowisku turniejowym armia uchodzi za "overpowered" podobnie jak Legion of Everblight w Hordach. Rozbieżność mocy wydaje mi się jednak znacznie mniejsza niż w systemach GW.

Retribution of Scyrah to stosunkowo nowa frakcja, wydzielona jakiś czas  temu z łona Mercenaries. Reprezentuje siły elfów z Ios , ma bardzo specyficzną estetykę (kompletnie mi obcą i niezrozumiałą) i zwykle przybiera mocno wyspecjalizowane funkcje, zależnie od wybranego dowódcy, którego umiejętności spasowują się zwykle z jakimś typem specjalistycznej piechoty. Możemy mieć więc armię assasynów, zasięgowych łowców jacków czy też magów bitewnych! Dysponują szerokim wachlarzem "elfich sztuczek" które bardzo urozmaicają
rozgrywkę nimi.


Convergence of Cyriss to najmłodsza frakcja w świecie Warjacków. Jest bardzo specyficzna i ma też nietypowy gameplay. Opiera się głównie na synergii poszczególnych vectorów (ichnie okreslenie jacków) między sobą oraz z casterem. Mają wiele sztuczek umożliwiających wyciśniecie z nich niesamowitego potencjału. Dysponują niesamowitymi umiejętnościami w zakresie wydajniego używania vectorów, ich naprawy i wzmacniania. Armia wymaga dużo myslenia i uporządkowanej taktyki, ale oferuje w zamian bardzo dużo!


Ostatnią armią w systemie są najemnicy. W istocie nie jest to jednorodna armia, a cały zbiór sub-frakcji, z których jednostki można łączyć ze sobą lub po prostu wystawiać jedną z nich "czystą". Listy armii wewnątrz merców to:
-Four Star Syndicate: najszersza z podanych, skupia jednostki ludzkich najemników, krasnoludów, piratów i inszych dziwacznych żołdaków
-Talion Charter: czysta armia piracka
-Searforge Commision: czysta armia krasnoludów
-Highborn Covenant: Ruch oporu z księstwa Llael, skupiający szeroki zakres ludzkich i krasnoludzkich wojowników, dodatkowo posiłkuje się niektórymi wojskami cygnaru.
Nie są to jedyne opcje złożenia tej armii, ale jej kompozycja jest tak skomplikowana że w zasadzie zasługują na osobny artykuł.





Comments

  1. Fajnie, ale nie tylko Khador ma jackowego castera-w Cygnarze jest przecież Dominic E. Darius (czyli prawie-jak-jack) ;) No i chyba się nie zgodzę co do 4 Gwizdek jako "najszerszej listy"-Konwent ma chyba więcej opcji do wyboru (prawie wszyscy casterzy i prawie wszystkie unity)-ale to takie moje najemnicze zboczenie :P

    ReplyDelete
  2. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  3. RoS nie został wydzielony z merców, był stworzony od podstaw jako osobna frakcja. W mercach były i są tylko pojedyncze elfy z Ios (Sylys, Eiryss).
    Pozatym nie wszystkie rozpiski są wyspecjalizowane ;).
    To że ja tak zazwyczaj gram nie znaczy, że jest tak zawsze. Można miec dość elastyczne rozpiski np. pod Kaelyssą.
    Warto przy nich wspomniec, że piechota RoS jest ponadprzeciętna i dlatego mało który caster ma czary ją wspierającą (bo byliby imba) zazwyczaj wsparcie jest w postaci feat-a.
    Jacki z kolei służą bardziej jako toolbox, które mają wielorakie zastosowanie.
    Godny uwagi jest fakt, że każdy ciężki jack oprócz tego, że w melee potrafi przyłożyć to ma dzialo i co jest przy nich najważniejsze, mają tarcze energetyczne, które pozwalają odłozyć na później otrzymywanie krytycznych uszkodzeń podsystemów co jest unikalną mechaniką w systemie ;)

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Pampry z czarnego rynku czyli o odlewnictwie słów kilka

Hej kochani! Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami w związku z spopularyzowanym ostatnimi czasy w nadwiślańskiej krainie procederem odlewania pacyn. Motorem napędowym moich rozważań jest oczywiście pewna urocza parka z pięknego miasta Łodzi, oraz kłótnie związane z ich działalnością mające miejsce na łamach rozmaitych grup na portalu niejakiego Marka Cukiergóry, zwłaszcza tych związanych ze oldhammerami, middlehammerami itp, jako bardziej opłacalnymi w odlewaniu i wyprodukowane w technologii ułatwiającej odlewanie (pozdrawiam osoby które próbowałyby podrobić współczesne plastiki).    Chyba najważniejsza rozterką jest pytanie czy warto kupować takie modele. Dla mnie ten temat zdaje się być względnie jasny - Jeśli godzimy się na nieszczególnie przewidywalną jakość (nie żeby GW w czasie produkci tamtych modeli miało jakąś znacznie lepszą) i przede wszystkim jeśli nie planujemy kiedykolwiek sprzedawać tych modeli! Bo o ile nie widze nic złego w tym, że będę mógł

Steelheart's Champions lvl 2

H&S Ultra Review/Recenzja

Zbliża się trzeci rok jak korzystam z aerografu Harder&Steenbeck Ultra i powoli zaczynam rozglądać się za czymś nowym, uznałem więc że będzie to dobry moment na spisanie moich wrażeń z pracy z tym urządzeniem. Prawdopodobnie nie będę mógł się powstrzymać i omówię również ogólną specyfikę produktów tej firmy i jej rozwiązań. As I am using Harder&Steenbeck Ultra airbrush for third year now, and I'm slowly looking for some upgrade, I've came to a conclusion, that this is propably the best moment to review it as a product, due to amount of experience i have with it. Also, I guess it would be hard for me not to talk about my general opinion about this manufacturer's product line and technical solutions implemented to it. Moją Ultrę kupiłem po katowaniu się przez pół roku chińskim aerografem z aukcji za 60zł. Bardzo cenię sobie to doświadczenie, nauczyło mnie podstaw posługiwania się tego typu sprzętem, jego konserwacji i pielęgnacji. I była to szkoła twarda, bo urząd