Skip to main content

Recenzja Produktu - Privateer Press Nomad

Hej!
Hi there!

   Dziś mam dla Was przygotowane coś, czego nie ma tu za często, mianowicie recenzję produktu który właśnie miałem przyjemność przygotować :)

Today on i have prepared something i do not write down normally, its a rewiev of product ive actually have tried , touched and assembled :)

   Padło na paczkę z ciężkim 'jackiem do najemników. Jakiś czas temu PP przeniosło 3 metalowe jacki najemników do kategorii kolekcjonerskich, zamiast nich umieszczając trójpak Mule / Nomad /Rover wykonany w ich specyficznej plastiko-żywicy. Właśnie ten produkt padnie ofiarą mojego przeglądu.

The product is heavy mercenary warjack plastic multipart kit for Warmachine game. Some time ago Privateer press changed 3 metal 'jack kits just for one multipart.

   Po otwarciu solidnego i ładnie wykonanego pudełka zobaczyłem przegródkę z cienkiego czarnego matowego plastiku z wrzuconymi do niej luzem dwoma woreczkami strunowymi wypełnionymi bitsami. Taka technika pakowania budzi pewne kontrowersje, gdyż woreczki swobodnie obijają się o ścianki pudełka i przegródki, ale po bliższych oględzinach zyskałem pewność że bitsy tam są na tyle solidne i drobne że nie było możliwości żeby cokolwiek uległo szkodom. Na spodzie przegródki był segregatorek w którym umieszczone były karty niezbędne do gry, po jednej na każdą opcję sklejenia.

After opening solid, and nicely made box ive noticed thin, matt plastic container filled with little plastic bags with all parts and bitz for a model. Such packing  made me concerned about safety of parts, but as i looked over them ive noticed, that they are all quite strong and bulky , so there was basically no way to damage anything at all. On the bottom of the plastic container ove found a special place, with all three stat-cards inserted , one for each assembly option.

   Bitsy były już wycięte z ramek, ale znakomicie widoczne są miejsca w których kończyła pracę maszyna odlewnicza. Wygląda to dokładnie tak samo jak po wycięciu plastikowego modelu w wypraski, Bitsy przedstawione na drugim zdjęciu są "straight outta box" więc można na własne oczy przekonać się jak to wygląda. Niestety, lokalizacja nadlewek pozostawia wiele do życzenia, zostały zlokalizowane w dość eksponowanych miejscach co nie ułatwia obróbki. Bez drobnoziarnistego papieru ściernego nie ma co się zabierać za tą figurkę. Utrapieniem były na przykład te umieszczone z przodu pancerza na udach, ślady po nich są widoczne na zdjęciach poniżej

All parts came to me already cutted off a sprues, im not even sure if there ever was any sprue, but the places where they were cutted-off from molds are easily visible, even on the photo above, as it shows parts straight out of a box. Unfortunately, location of those places is not really comfortable to clean off...

In plus liczy się fakt że model można z łatwością zmagnesować! Ucieszył też mnie fakt dodania skrzynek i beczek, które mógłbym dodać do modelu żeby nadać mu bardziej najemniczo-tułaczego charakteru :)

From what ive noticed model can be magnetized really easily! I was also happy with a fact, that box came with some additional parts with crates and barrels, that you can glue under models boiler in order to give it more 'vagabond' look

Materiał jest bardzo twardy i dość mało elastyczny jak na substancję opartą na żywicy. Nie nadaje się do klejenia specyfikami przeznaczonymi do plastiku , nawet tymi opartymi na acetonie - zostaje popularna "kropelka" czyli klej cyjanoakrylowy. Jest to swoista wada, bo nie daje on takiej jakości łączenia jak kleje wyspecjalizowane np. do plastiku. W tym modelu nie niosło to żadnych negatywnych konsekwencji , bo miejsca łączeń były stosunkowo obszerne , więc klej chwytał z łatwością, piny nie były koniecznie , no poza tym przeznaczonym na umocowanie modelu do żywicznej podstawki MAS'u (naturalnie do zestawu dołączona była normalna)

Material is very hard, and not really flexible, for a resin-based material. You cant actually glue it with normal plastic glue, only superglue. I dont personally like it, since such bond will never be same strong as one archieved on plastic models, hoever smooth, matt surfaces of the model catched each other pretty much strong! surely much stronger than metal models glued with same glue. I did not actually needed to mount any parts on a pins, apart from mounting model to scenic resin base, produced by Micro Art Studio (great product!)

























Już niedługo do obejrzenia po pomalowaniu
Pozdrawiam!

Soon it will be painted, i promise
 Cheers, Jan. 

Comments

  1. Z mojego doświadczenia kropelka do plastików pp nadaje się wyśmienicie.
    Nie "spawa" może tak jak klej do plastiku, ale naprawde solidnie trzyma.
    Miałem nieprzyjemność rozklejać kilka modeli i dużo cięcia i łaciny szło na rozebranie na części pierwsze ;)

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Steelheart's Champions lvl 2

H&S Ultra Review/Recenzja

Zbliża się trzeci rok jak korzystam z aerografu Harder&Steenbeck Ultra i powoli zaczynam rozglądać się za czymś nowym, uznałem więc że będzie to dobry moment na spisanie moich wrażeń z pracy z tym urządzeniem. Prawdopodobnie nie będę mógł się powstrzymać i omówię również ogólną specyfikę produktów tej firmy i jej rozwiązań. As I am using Harder&Steenbeck Ultra airbrush for third year now, and I'm slowly looking for some upgrade, I've came to a conclusion, that this is propably the best moment to review it as a product, due to amount of experience i have with it. Also, I guess it would be hard for me not to talk about my general opinion about this manufacturer's product line and technical solutions implemented to it. Moją Ultrę kupiłem po katowaniu się przez pół roku chińskim aerografem z aukcji za 60zł. Bardzo cenię sobie to doświadczenie, nauczyło mnie podstaw posługiwania się tego typu sprzętem, jego konserwacji i pielęgnacji. I była to szkoła twarda, bo urząd

Pampry z czarnego rynku czyli o odlewnictwie słów kilka

Hej kochani! Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami w związku z spopularyzowanym ostatnimi czasy w nadwiślańskiej krainie procederem odlewania pacyn. Motorem napędowym moich rozważań jest oczywiście pewna urocza parka z pięknego miasta Łodzi, oraz kłótnie związane z ich działalnością mające miejsce na łamach rozmaitych grup na portalu niejakiego Marka Cukiergóry, zwłaszcza tych związanych ze oldhammerami, middlehammerami itp, jako bardziej opłacalnymi w odlewaniu i wyprodukowane w technologii ułatwiającej odlewanie (pozdrawiam osoby które próbowałyby podrobić współczesne plastiki).    Chyba najważniejsza rozterką jest pytanie czy warto kupować takie modele. Dla mnie ten temat zdaje się być względnie jasny - Jeśli godzimy się na nieszczególnie przewidywalną jakość (nie żeby GW w czasie produkci tamtych modeli miało jakąś znacznie lepszą) i przede wszystkim jeśli nie planujemy kiedykolwiek sprzedawać tych modeli! Bo o ile nie widze nic złego w tym, że będę mógł