Hej!
Po poście ogłaszającym powrót wypadałoby jak najszybciej pośpieszyć z wrzuceniem nowego contentu, prawda ? Mam dziś dla Was coś specjalnego. Ostatnimi czasy wpadło mi w ręce zafoliowane pudełko starych szkieletów do battla, szata graficzna obwoluty datuje ją bodaj na V edycję WFB , i muszę przyznać że jego zawartość nie przypomina zbyt tego, co miałem okazję dotychczas poznać.
Pierwszym sporym zaskoczeniem był fakt, że szata graficzna nie jest nadrukowana na pudełku, a na obwolucie.... szczerze powiedziawszy , zbyt młody jestem, żeby wiedzieć, że tak właśnie drzewiej GW pakowało swoje pacyny. Ładna grafika, śliczne, stare czcionki i żywy czerwony kolor obwoluty skrywał biało-szary , minimalistyczny sztywny karton , którego designu nie powstydziłby się sam Steve Jobs. Bardzo miłe i eleganckie rozwiązanie, moim skromnym zdaniem. Wart wspomnienia jest też fakt, że te starsze kartony są o niebo solidniejsze od obecnie stosowanych. W porywie odwagi skusiłbym sie nawet na stwierdzenie że bez obaw oddałbym takowe w niezawodne ręce polskiego pocztylionu.
Sama zawartość kartonu również nie była czymś, na co byłbym szczególnie przygotowany. Zastałem mianowicie pudło wypchane niemalże po brzegi dobrem - od bogatego zestawu wyprasek odlanych w kościanym kolorze, aby ułatwić szybkie pomalowanie , poprzez clampack ( nikt natenczas o takiej nazwie chyba nie słyszał) z częściami umożliwiającymi nam sklejenie grupy dowodzenia, zestawie tarcz i podstawek, na movement trayu odlanym z zielonego plastiku i zestawie kalkomanii na tarcze kończąc! Wart uwagi jest również fakt, że na wypraskach mogliśmy znaleźć kilka opcji wyposażenia, oraz drobne elementy scenerii w postaci nagrobków.
Po poście ogłaszającym powrót wypadałoby jak najszybciej pośpieszyć z wrzuceniem nowego contentu, prawda ? Mam dziś dla Was coś specjalnego. Ostatnimi czasy wpadło mi w ręce zafoliowane pudełko starych szkieletów do battla, szata graficzna obwoluty datuje ją bodaj na V edycję WFB , i muszę przyznać że jego zawartość nie przypomina zbyt tego, co miałem okazję dotychczas poznać.
Pierwszym sporym zaskoczeniem był fakt, że szata graficzna nie jest nadrukowana na pudełku, a na obwolucie.... szczerze powiedziawszy , zbyt młody jestem, żeby wiedzieć, że tak właśnie drzewiej GW pakowało swoje pacyny. Ładna grafika, śliczne, stare czcionki i żywy czerwony kolor obwoluty skrywał biało-szary , minimalistyczny sztywny karton , którego designu nie powstydziłby się sam Steve Jobs. Bardzo miłe i eleganckie rozwiązanie, moim skromnym zdaniem. Wart wspomnienia jest też fakt, że te starsze kartony są o niebo solidniejsze od obecnie stosowanych. W porywie odwagi skusiłbym sie nawet na stwierdzenie że bez obaw oddałbym takowe w niezawodne ręce polskiego pocztylionu.
Sama zawartość kartonu również nie była czymś, na co byłbym szczególnie przygotowany. Zastałem mianowicie pudło wypchane niemalże po brzegi dobrem - od bogatego zestawu wyprasek odlanych w kościanym kolorze, aby ułatwić szybkie pomalowanie , poprzez clampack ( nikt natenczas o takiej nazwie chyba nie słyszał) z częściami umożliwiającymi nam sklejenie grupy dowodzenia, zestawie tarcz i podstawek, na movement trayu odlanym z zielonego plastiku i zestawie kalkomanii na tarcze kończąc! Wart uwagi jest również fakt, że na wypraskach mogliśmy znaleźć kilka opcji wyposażenia, oraz drobne elementy scenerii w postaci nagrobków.
Zazdroszczę Ci tak świetnego i oldschoolowego zestawu kościaków a zwłaszcza tych metalowych bitsów!
ReplyDeleteNie moje niestety, ale współlokatora, więc nie kurzą się daleko ode mnie ;)
Delete