Skip to main content

Valten - Chosen of Sigmar

Hej!

            Dziś mam dla Was mały rarytas, w postaci najmłodszej iteracji Valtena. Byl do bohater wprowadzony do linii czasu starego świata za pośrednictwem dodatku "Storm of chaos" w lecie 2004r. Kampania opowiadała o zmaganiach świata z wielką kampanią wojenną prowadzoną przez Archaona. Zmiany fabularne wprowadzone przez kampanię zostały niestety później usunięte i wymazane z chronologii WFB.

           Zasady dla najmłodszej wersji tego modelu znaleźć możemy w Annualu "Warhammer Chronicles 2004" i zaiste, jest na co patrzeć! Za stosunkowo niski koszt (215pkt) dostajemy niezłego wymiatacza. 5 Ataków i WS 5 nie były codziennością w realiach tamtej edycji, warto jednak zauważyć że jego statystyki defensywne są na poziomie zwykłego kapitana imperum, o gołej klacie.

          Znacznie ciekawszy jest jednak wachlarz umiejętności dodatkowych tego 18-letniego syna kowala. Sam jest całkowicie odporny na wszystkie modyfikatory na potrzeby podliczania wyniku combata, jak chociażby szarża od flanki. Oddział, do którego jest dołączony również jest całkowicie odporny na psychologię. Modele zabite przez Valtena w walce nie liczą się jako punkty tylko w combacie w którym uczestniczy nasz bohater, ale również do każdego innego w zasięgu 12" ! Jakby tego nie było dość , po zabiciu tego furiata z młotkami przysługuje mu test zdolności przywódczych, który pozwala mu wykpić się z objęć śmierci i kontynuować zmagania bitewne! Jedynymi sposobami na zabicie go bez szansy podjęcia takiego testu jest "zagonienie go" gdy ucieka (co nie jest łatwe biorąc pod uwagę że jest Odporny na psychologię) lub położenie go bronią z zasadą killing blow które też nie były natenczas takie znowu powszechne. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że zajmuje wyłącznie 2 sloty hero... Generalnie rzecz biorąc jest jednym z mniej zbalansowanych special charakterów jakich widziałem


Comments

  1. eee tam. Ten był jeszcze "mientką pipką". Chwilę później wyszła wersja na koniu...

    ReplyDelete
  2. To prawda. Wersje z Ghal marazem były 100x bardziej gięte. Ale ten koleś kosztuje 215pkt, zostawia wolny slot lorda i jest w stanie zmienić sytuację na 24-calowym froncie sam ^^

    Wlaśnie uważam że przez sloty i zdolność wplywania na combaty jest przegły.

    ReplyDelete
  3. Ale malowanie ludka spoko! Zaś sam Valten długo nie pokozaczył na stołach... A to ograniczenia, a to end times.

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Steelheart's Champions lvl 2

H&S Ultra Review/Recenzja

Zbliża się trzeci rok jak korzystam z aerografu Harder&Steenbeck Ultra i powoli zaczynam rozglądać się za czymś nowym, uznałem więc że będzie to dobry moment na spisanie moich wrażeń z pracy z tym urządzeniem. Prawdopodobnie nie będę mógł się powstrzymać i omówię również ogólną specyfikę produktów tej firmy i jej rozwiązań. As I am using Harder&Steenbeck Ultra airbrush for third year now, and I'm slowly looking for some upgrade, I've came to a conclusion, that this is propably the best moment to review it as a product, due to amount of experience i have with it. Also, I guess it would be hard for me not to talk about my general opinion about this manufacturer's product line and technical solutions implemented to it. Moją Ultrę kupiłem po katowaniu się przez pół roku chińskim aerografem z aukcji za 60zł. Bardzo cenię sobie to doświadczenie, nauczyło mnie podstaw posługiwania się tego typu sprzętem, jego konserwacji i pielęgnacji. I była to szkoła twarda, bo urząd

Pampry z czarnego rynku czyli o odlewnictwie słów kilka

Hej kochani! Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami w związku z spopularyzowanym ostatnimi czasy w nadwiślańskiej krainie procederem odlewania pacyn. Motorem napędowym moich rozważań jest oczywiście pewna urocza parka z pięknego miasta Łodzi, oraz kłótnie związane z ich działalnością mające miejsce na łamach rozmaitych grup na portalu niejakiego Marka Cukiergóry, zwłaszcza tych związanych ze oldhammerami, middlehammerami itp, jako bardziej opłacalnymi w odlewaniu i wyprodukowane w technologii ułatwiającej odlewanie (pozdrawiam osoby które próbowałyby podrobić współczesne plastiki).    Chyba najważniejsza rozterką jest pytanie czy warto kupować takie modele. Dla mnie ten temat zdaje się być względnie jasny - Jeśli godzimy się na nieszczególnie przewidywalną jakość (nie żeby GW w czasie produkci tamtych modeli miało jakąś znacznie lepszą) i przede wszystkim jeśli nie planujemy kiedykolwiek sprzedawać tych modeli! Bo o ile nie widze nic złego w tym, że będę mógł